Ten nasz Syriusz...

wiem dosokanle o co chodzi=]

No ale jak już by się doczekał potomstwa to byłby to syn czy córeczka tatusia?

Pewnie chciałby żeby był to jego pierworodny syn=] osobiście nie miałabym nic przeciwko=)

Jak mówimy o państwu Black... To też mi się wydaje, że nie byłoby tak prędko. Wydaje mi się, że Łapa to by chciał jak najdłużej na kocią łapę Wink

Oczywiście nic złego nie mam na myśli. Miałby tą swoją ukochaną, jedyną, najprawdziwszą, ale nie wiem czemu mi tu nie pasuje szybka żenaczka - nie do Syriusza. A co do dzieci... Mycha, pierworodny syn powiadasz? Ja Wam mówię - córeczka oczko w głowie! Very Happy

Syriusz - the best friend in the world! Wink

Ale lepiej żeby córeczka miała starszego braciszka=)=]

Nie mówimy co lepiej dla córeczki by było Razz

Córeczka już by miała odlot tatusia i niech się wypcha Razz

Ale czy by była młodsza czy starsza i tak by była oczkiem w głowie u tatusia-Syriusza=)

No nie wiem... męska solidarność itp...

A zresztą co Syriusz ma do gadania?! Urodzi się mu dziecko i nie ma wpływu na płeć...

A poza tym zapomniałaś? On ma bliźniaki=]

Syriusz ma wpływ na płeć! Nie pamiętam dokładnie, po której stronie powinien być facet, żeby wyszedł chłopak a po której dziewczyna, ale ma wpływ! I do przypomnienia słowa takiej jednej fajnej pani R.: największa płodność jest kiedy? Podczas przesilenia? Pełni? Zaćmienia? Kurczę... MIałam pamiętać i zapomniałam :/

Mimo że fajnie jest mieć starszego brata to ja uważam, ze Syriusz miałby córeczkę Smile

I faktycznie byłaby oczkiem w głowie, a z racji tego że byłaby młodsza od Harrego to Łapa na pewno chciałby, zeby ten opiekował się nią w Hogwarcie i niedopuszczał do tego, zeby podwalał się do niej byle kto:P

Tak właśnie! Dokładnie o to mi chodziło! Karola - wyjęłaś mi to z ust! Tudzież spod palcy. Córeczka pierwsza, a Harry pilnuj Very Happy

Ciekawe kto byłby lepszym starszym braciszkiem siostrzyczki...- Ron czy Harry?

Harry. A przynajmniej on dla córki Syriusza. Ron już ma się o kogo troszczyć ---> parz Ginny...

No o to mi właśnie chodziło, że Ron to był aż taki do przesaady... I się zastanawiałam czy Harry też by tak miał (zakładać również możemy co do jego prawdziwego rodzeństwa z krwi i kości z Jamesa krwai i kości i dodajmy dla jaaności, że z Lily krwi i kości, bo James byłby iedny, gdyby dziecko z krwi i kości Lily nie było także z jego krwi i kości, ale to już chyba sobie wyjaśniliśmy, że Lily nie mogłaby mieć dziecka z jej krwi i kości, ale także z krwi i kości innej niż Jamesa krew i kości, bo wtedy James padłby z zazdrości, albo jeszcze gorzej... Zakładamy, że krew i kości byłyby z krwi i kości Jamesa oraz krwi i kości Lily Razz

)